top of page
Szukaj

Dzień sto trzeci

Zaktualizowano: 7 sie 2022

ree

Dwudziesty pierwszy dzień pobytu i wyjazd

Tak jak było do przewidzenia nie udało się nam wyjechać przed godz. 17.

Nie będę opisywać szczegółów naszych negocjacji w sprawie wcześniejszego wyjazdu , żeby nie psuć pozytywnych opinii co do samego pobytu, ale muszę dodać ,że rozumiem stanowisko sanatorium. O godz. 17 byliśmy gotowi do wyjazdu, Zdaliśmy klucze od pokoju, pilota do parkingu i wsiedliśmy do samochodu. Była piękna pogoda. Mały ruch samochodowy ale przejazd z Kudowy do Wrocławia / ca 160 km/ zajął nam 2 godziny.

Po wjeździe na obwodnicę Wrocławia i autostradę do Łodzi a następnie autostradę do Gdańska mogliśmy" rozwinąć skrzydła". Krótko mówiąc, z Wrocławia do Gdańska jechaliśmy 4 godziny z dwoma krótkimi postojami. Po prostu były wspaniałe warunki pogodowe i niewielka ilość samochodów. Podczas jazdy naszymi świetnymi autostradami przypomniało mi się kłamliwe hasło wyborcze z 2015 r startującej w wyborach i aktualnie rządzącej partii - "Polska w ruinie " i "brak dróg".

Sądziłam ,że przyjedziemy do Gdańska nocą a tymczasem już o 23 zatrzymaliśmy się pod domem.

Podczas naszej nieobecności, w naszym domu mieszkała córka ze swoimi dwoma psami . Kiedy wjechaliśmy do garażu i otworzyłam drzwi wejściowe , okazało się ,że już na nas tam czekają. Dwa duże psy i nasz mały yorczek. Radości , machania ogonami nie było końca aż trudno było wejść z bagażami po schodach. Co ciekawe, nie było szczekania i nasze dziecko nie przerwało nocnego snu.


 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Dzień sto trzydziesty piąty

Najpierw czekałam trzy miesiące /wyjątkowo krótko/ na wizytę u neurologa a następnie ze skierowaniem , pięć miesięcy na badanie...

 
 
 

Komentarze


©2021 by Babcia Ewinka.

bottom of page