Dzień sto szesnasty

Kocham Wrocław. Uważam ,że jest jednym z piękniejszych miast kraju . Miastem w którym spędziłam lata moich studiów. Kibicowałam rektorowi Uniwersytetu , który ogłosił godziny rektorskie umożliwiające studentom udział w strajku Kobiet oraz zapewnił im pomoc prawną.

Oburzałam się na Ministra P. Czarnka, który odwołał rektora za te działania. Fakt ,ze senat uczelni uznał decyzję ministra za pogwałcenie autonomii uczelni. Niemniej po rozpisaniu nowych wyborów dotychczasowy rektor musiał ustąpić miejsca nowemu. A nowy, zadeklarował pełne wsparcie dla decyzji ministra Czarnka i niedługo później zawnioskował do premiera Morawieckiego o przekazanie 80 mln zł na projekt i budowę Centrum Badań Fizycznych i Chemicznych Uniwersytetu Wrocławskiego im Kornela Morawieckiego.

Na centrum imienia swojego ojca premier Morawiecki przyznał pieniądze z publicznej kasy 30 grudnia 2022r. I tu ciekawostki.

Otóż Kornel Morawiecki z wykształcenia fizyk niestety nie miał dorobku naukowego a po roku 1989 uczył etyki na Politechnice Wrocławskiej. Dlaczego więc to nie Politechnika wystąpiła z pomysłem stworzenia Instytutu Kornela Morawieckiego skoro życie zawodowe związał z tą uczelnia.

Druga sprawa. Kornel Morawiecki w roku 2018 w wywiadzie dla "Do Rzeczy" mówił " Europa traci swoją moc. Mogłaby ją odzyskać gdyby połączyła się z Rosją"

Uważał też,że Rosja nie prowadzi agresywnej polityki, a wojna w Ukrainie / na Krymie/ " to w pewnym sensie wojna domowa , zderzenie dwóch racji".

Tu muszę zacytować tekst z GW z 9 stycznia br. Otóż:" propisowscy samorządowcy w całym kraju fundują Kornelowi Morawieckiemu tablice i obeliski , przyznają patronaty ulic, skwerów a nawet inkubatorów przedsiębiorczości,"'

Przy okazji wynoszą pod niebiosa premiera - syna godnego takiego ojca. " A przewodniczący dolnośląskiej solidarności napisał nawet do premiera " Dzięki takim ludziom jak Pan i Pański Ojciec możemy dzisiaj żyć w niepodległej Ojczyźnie , możemy doświadczać nieskrępowanej wolności"???????

Prezes IPN Karol Nawrocki stwierdził, że Kornel Morawiecki był- " prorokiem swoich czasów".

A premier Mateusz Morawiecki od trzech lat dba o rozwój kultu swojego ojca "wielkiego prawicowego wojownika" i " męczennika stanu wojennego.

Czyżbyśmy cierpieli na brak autorytetów.?