Dzień sto dziesiąty

Ostatnio oglądając TVP doszłam do wniosku , że Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki mają obsesję na punkcie Donalda Tuska .Obwiniają go dosłownie o wszystko i jak mantrę powtarzają "wina Tuska".

Wyciągają sprawy sprzed lat, kiedy była absolutnie inna sytuacja polityczna na świecie, kiedy Rosja nie zaatakowała Ukrainy , kiedy w dobrej wierze podpisywano porozumienia miedzy innymi ,w sprawie dostaw gazu .

Przecież aktualnie rządzący, władzę sprawują od ponad 7 lat a aktualny premier rządu M. Morawiecki tak bardzo krytykujący Donalda Tuska byłego premiera, był jego doradcą, czyli jeżeli za rządów D. Tuska było tak źle, to po części także jego wina. Trudno uwierzyć ,że w czasie kiedy był doradcą premiera spotykał się z nim " ledwo w korytarzu".

Nie mówi się o tym i nie przypomina:

- jak w 2010r Jarosław Kaczyński wygłosił orędzie do braci Rosjan,

- jak opowiadał, że jego brat miał być na defiladzie wojsk polskich i rosyjskich,

- jak mówił, że pamięta o tym, jak ginęli żołnierze radzieccy.

Nie przypomina się też, jak pisze Monika Olejnik " jak wychwalał Angelę Merkel twierdząc, że to najlepszy wybór dla Polski. Jak komplementował ją za to, że żołnierze niemieccy są we wschodniej flance NATO, i za poparcie dla sankcji wobec Rosji. Zapomniał o tym jak był z tajną wizytą u kanclerz Merkel , mówiąc same złe rzeczy o Tusku i zapowiadając, że już niedługo zajmie się nim prokuratura. Zapomniał również o tym, jak to jego przyjaciel , przewodniczący podkomisji smoleńskiej , wmawiał ludziom, że w Smoleńsku uratowały się trzy osoby, a potem Rosjanie ich dobijali. Zapomniał, że to Antoni Macierewicz zlecił przetłumaczenie na język rosyjski raportu WSI, ujawniającego agentów działających na rzecz Polski. ""

To co się dzieje, jaki przekaz kierowany jest do widzów TVP ,tylko na przykładzie w/w budzi mój wielki sprzeciw. Mam nadzieję, że nie tylko mój !!! Ale większości naszego społeczeństwa .