Dzień siedemdziesiąty szósty
- Babcia Ewa
- 3 lut 2022
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 17 maj 2022

Wyszłam z mężem z zakupami z AUCHAN . Na parkingu ,wsiadając do samochodu, zobaczyłam w następnym rzędzie , -moim zdaniem- bardzo posunięta w latach kobietę otwierającą drzwi do samochodu. Pod wpływem chwili powiedziałam mężowi "zobacz jaka staruszka siada za kierownicą". A jego odpowiedź "coś Ty, ma dobrych kilka lat mniej od Ciebie" postawiła mnie do pionu.
Wierzę , że jego odpowiedź padła bez zastanowienia. Nie pytałam, nie pytam, bo chcąc być konsekwentny mógłby powiedzieć " o co chodzi, przecież stwierdziłem fakt". A nie chciałabym tego usłyszeć , bo do tej pory staram się sprawę traktować jako zabawne zdarzenie. a nie powód do smutku.
Ale ta sytuacja skłoniła mnie do refleksji:
- czy powinnam czynić takie uwagi?
- czy powinnam jeszcze siadać za kierownicą i narażać się na takie uwagi innych osób?
- czy powinnam się obrazić?
- czy potraktować sprawę humorystycznie?
Podsumowując całą sprawę powiem tak " nie ma jak wsparcie bliskich osób" i czynienie sobie wzajemnego dobra.



Komentarze