Dzień siedemdziesiąty siódmy
- Babcia Ewa
- 3 lut 2022
- 2 minut(y) czytania

Wczoraj, oglądając film o Winstonie Churchillu przypomniałam sobie czas, kiedy mój brat Janek z żoną Danusią przyjęli zaproszenie Oli i wszyscy razem wybraliśmy się do Anglii. To był świetny tydzień. Zamieszkali w " moim pokoju" na piętrze, ja natomiast okupowałam Oli gabinet na parterze, Miejscowość, w której gościliśmy jest dawną, letnią rezydencją królów angielskich . W całym regionie znajdują się liczne pozostałości budowli rzymskich / np. akwedukty,/ Z ciekawostek dodam jeszcze że posiadłości w tym rejonie mają znane osoby ze świata filmowego /Tom Cruise/. Główną siedzibę mają także wyznawcy religii, których olbrzymią świątynię wieńczy nie krzyż ale olbrzymi anioł. Jest też posiadłość Winstona Churchilla z czarnymi łabędziami.
Oczywiście ,pewnego dnia wybraliśmy się na jej zwiedzanie. Zajmuje bardzo duży teren, z linią brzegową jeziora, wspaniałymi olbrzymimi, rzadkich gatunków drzewami, budynku głównego z towarzyszącymi ,

oraz przystosowanymi dla potrzeb zwiedzających obiektami. To była piękna wycieczka. Zrobiłam dużo zdjęć i filmów. Wspaniała była panorama, widok z tarasu domu głównego na posiadłość. Przeszliśmy przez wszystkie dostępne dla zwiedzających pokoje i zatrzymaliśmy się na dłużej w jego pracowni malarskiej. Nie wiedziałam i byłam bardzo zaskoczona tym, że posiadał jeszcze jeden talent, to jest talent malarski. Niesamowite były wykonane przez niego portrety, pejzaże. Można było się dowiedzieć historii powstania niektórych obrazów. Jedną z atrakcji była duża,

stojąca szafka na przybory malarskie i kolekcję farb, którą dostał w prezencie od jednego z monarchów. Jeszcze jedna rzecz bardzo mi się spodobała. A mianowicie, wnęki- półki na książki w większości udostępnionych zwiedzającym pokojach.

Do domu wróciliśmy późnym popołudniem. Ola zorganizowała także kolację rodzinną na którą przyjechała jej siostra z córkami . Nie omieszkaliśmy także odwiedzić miejscowych sklepów, czy poznać kolejne atrakcje. A jedną z nich był przebiegający koło Oli domu południk zerowy. Co upamiętnione zostało niewielkim pomnikiem.
Bliskość Londynu umożliwiła jeszcze Jasiowi i Danusi krótko w nim pobyć i zwiedzić pod przewodnictwem Mateusza I Richarda



Komentarze