Dzień pięćdziesiąty ósmy

Nie wszyscy czytają Gazetę Wyborczą dlatego muszę taką informację przekazać..

Otóż w 2015r polski MON podpisał umowę z Francuzami na zakup 50 śmigłowców caracal w wersjach między innymi: transportowej, ratowniczej, dla wojsk specjalnych czy ewakuacji medycznej.

Pierwsze egzemplarze śmigłowców miały trafić do Polski w r 2017r ostatnie w 2023r.

Po wygraniu wyborów przez PIS , w październiku 2016r nowy minister MON Antoni Macierewicz zrezygnował z umowy ,bo uważał , że propozycje Francji dla polskiego przemysłu obronnego są niesatysfakcjonujące i zdecydowanie za drogie.

Było oczywiste ,że Francja będzie się domagała odszkodowania za wykonane już egzemplarze do prób. Ale ówczesny wiceszef MON twierdził że Polska nie zapłaci ani złotówki. No właśnie. Tymczasem ,według aktualnych doniesień "Dziennika Gazety Prawnej", z Francuzami została zawarta ugoda / zatwierdzona przez sąd / zgodnie z którą za wycofanie się z umowy mamy zapłacić francuskiemu kontrahentowi 80 milionów zł.

Caracali nie ma, a co mamy? odsyłam do artykułu "Podatnicy zrzucą się na Macierewicz. Ile zapłacimy za rezygnację z caracali?"

Dodam jeszcze ,że przeznaczone dla Polski caracale zostały zakupione częściowo przez Węgry, a częściowo przez Kuwejt. Na Węgrzech też powstała fabryka, którą Francuzi mieli wybudować w Polsce.