Dzień osiemdziesiąty ósmy
- Babcia Ewa
- 13 maj 2022
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 10 cze 2022

Czwarty dzień pobytu sanatoryjnego
Dzisiaj miałam pierwszy zabieg z działaniem impulsywnego pola magnetycznego VIOFOR .. Przypomniałam sobie wtedy, że z uzasadnionych względów lekarz w sanatorium w Ciechocinku nie zalecił mi tego typu zabiegu.
Pełna wątpliwości zjawiłam się u lekarza prowadzącego z prośbą o ewentualną zmianę Powtórzyłam opinię lekarza z Ciechocinka i spróbowałam udokumentować swoje obawy i wątpliwości . Lekarka , zerknęła na moją dokumentacje ,odsunęła i zapytała " czy pani ma komórkę?" a kiedy potwierdziłam , dodała " to jest takie same pole magnetyczne , a resztę niech pani sama sobie dopowie". Dodała też za chwilę, że to " pole magnetyczne jest tak słabe ,że nie może zaszkodzić. ".
Nie twierdzę że nie miała racji ale sposób w jaki to przedstawiła pozostawia wiele do życzenia. Ponadto jeżeli to pole jest tak słabe, że nie może zaszkodzi to ...... nasuwa się pytanie czy w ogóle może pomóc??? A może wystarczy komórka?
Znowu mamy problemy z zakupem Gazety Wyborczej. W sanatorium jest nieduży kiosk z prasą. Zaraz po przyjeździe Krzysiek zapytał o możliwość zamówienia codziennego egzemplarza. Usłyszał ,że oczywiście. Niestety następnego dnia kioskarka stwierdziła ,że nie dostarczono jej dzisiaj GW. A tak w ogóle to nikt jej nie kupował i może dlatego jej nie otrzymuje. Spojrzałam na wyłożoną prasę, a tam pełna gama tytułów prawicowych wydawnictw.
W tym momencie przypomniało mi się podobne zdarzenie we Władysławowie. Był to chyba rok 2006 Przyjechaliśmy z Krzyśkiem do Cetniewa. On udał się na naradę a ja postanowiłam poszukać Gazety Wyborczej .
W pierwszym kiosku - "nie ma" , w drugim i trzecim to samo. W czwartym kiedy usłyszałam ,że też nie ma, zniecierpliwiona zapytałam dlaczego nigdzie nie ma wyborczej?. To co odpowiedział mi kioskarz zapamiętałam do dzisiaj " pani ,oni nie zamawiają wyborczej a to co dostaną chowają a potem oddają jako zwroty- dlatego nigdzie tutaj pani jej nie dostanie".
I faktycznie miał rację. Wróciłam do hotelu z niczym, ale chociaż "pożytecznie" spędziłam czas w oczekiwaniu na męża.
Teraz w Kudowie - Zdroju może być podobnie. Ale nie dajemy się. Krzysiek lubi spacery i już odkrył gdzie możemy kupić tą naszą codzienną gazetę. Trochę daleko ale warto. Gazeta Wyborcza Jest bowiem kopalnią wiedzy o zdarzeniach o których nie można dowiedzieć się z rządowej prasy czy TVP. np z ostatnich dni:
- o faktycznej sytuacji w kopalni Pniówek, gdzie w wybuchu metanu zginęło dziewięciu górników a siedmiu uznano za zaginionych,
- o tym ,że Polska jest liderem homofobii wśród państw UE
- o tym jak Państwowy Instytut Sztuki Filmowej rozdaje dotacje
- ,czy o tym, że TVP ma przeprosić "Agorę" wydawcę Gazety Wyborczej, za kłamstwa ws. dziennikarzy i że oświadczenia w tej sprawie, zgodnie z prawomocnym wyrokiem nie publikuje od października 2021 r.,
- czy o anty reformie szpitali .
Poza tym relaksujemy się, czytamy, spacerujemy. W kawiarni w Pijalni Wody serwują znakomitą herbatę rozgrzewającą za 18 zł. Oczywiście nie odmówiliśmy sobie tej przyjemności. Było warto !
Nasi sąsiedzi zza ściany chyba nie zdają sobie sprawy z akustyczności naszych pomieszczeń. Prowadzą tak głośne rozmowy, a rozmawiając przez telefon prawie krzyczą ,że niedługo będziemy z Krzyśkiem znali wszystkie ich problemy i tajemnice. Chociaż dobrze ,że bardzo wcześnie zasypiają i wtedy jest cicho i przyjemnie.





Komentarze