Dzień osiemdziesiąty trzeci
- Babcia Ewa
- 15 kwi 2022
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 16 lip 2023

To się w głowie nie mieści.
Dzisiejsza GW przypomniała o umowie, którą dwa lata temu ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński a aktualnie pełnomocnik premiera Mateusza Morawieckiego ds. cyfryzacji w randze ministra ,podpisał z Andrzejem Izdebskim handlarzem bronią z czarnej listy ONA prezesem firmy E&K z Lublina.
Zgodnie z umową A. Izdebski zobowiązał się dostarczyć do 30 czerwca 2020 roku 1241 respiratorów po cenie kilkakrotnie przewyższającej ich cenę rynkową, czyli za 44,5 mln euro. Kwotę zaliczki w wysokości 35 mln euro Ministerstwo Zdrowia przelało na konto firmy A. Izdebskiego już w dniu podpisania umowy.
Tymczasem do początku lipca w/w firma dostarczyła tylko 200 respiratorów ( a nie 1241). Umowa wygasła a A. Izdebski oddał część zaliczki. Pomimo ,że umowa wygasła i Ministerstwo nie chciało już zamówionych respiratorów , dostarczono na lotnisko Okęcie kolejnych 418 aparatów.
Zamiast wystąpić z roszczeniem wobec kontrahenta, resort za sprawą J. Cieszyńskiego wycofał z Prokuratorii Generalnej wniosek o zabezpieczenie interesów skarbu państwa / Ministerstwa Zdrowia/. Tym samym , kontrahent przez kilka miesięcy obracał milionami euro z niezwróconej zaliczki.
Z wnioskiem do Prokuratorii o zwrot zaliczki, Ministerstwo Zdrowia wystąpiło dopiero 2 listopada 2020r a wtedy konta firmy A. Izdebskiego były już puste.
Na początku roku 2021 dostarczone na Okęcie respiratory zajął komornik a we wrześniu wystawiono je na licytację. Niestety nabywców nie było. Okazało się ,że nie nadają się do używania w polskich szpitalach. Zdaniem biegłego, nie miały gwarancji a czujniki do pomiaru stężenia tlenu i baterie litowo- jonowe z powodu długiego składowania "mogą okazać się niesprawne w dniu ewentualnej instalacji i konieczna będzie ich wymiana". Ponadto " decydując się na wprowadzenie tych urządzeń do użytkowania w Polsce, MZ musi zapewnić urządzeniom i ich użytkownikom właściwą opiekę serwisową poprzez wskazanie firmy, która przejmie na siebie wszystkie zobowiązania gwarancyjne producenta"
Aktualnie respiratory o których mowa znajdują się w dyspozycji RARS i od wielu miesięcy oczekują na przeróbki, które zapewnią możliwość ich użytkowania w polskich szpitalach. Kosztów tego przedsięwzięcia nie podano do wiadomości publicznej.
Należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. A. Izdebski wystawiając fakturę na respiratory, zastosował niezgodną z prawem zerową stawkę VAT, ponieważ na sprzęt medyczny obowiązuje stawka 8 % VAT.
Co ciekawe Ministerstwo Zdrowia faktu tego nie zauważyło . Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Lublinie.
Złożone zostało także zażalenie na postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie o umorzeniu śledztwa w sprawie zakupu w/w respiratorów. Umorzenie to nastąpiło krótko po tym jak w/w były wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński podpisujący umowę na dostarczenie przez A Izdebskiego respiratorów, został powołany przez premiera na pełnomocnika ds cyfryzacji w randze ministra.
Muszę tu jeszcze zacytować uzasadnienie umorzenia otóż " w momencie podpisania umowy nie istniały żadne okoliczności, które podważałyby zaufanie do oferenta albo wskazywały, że nie będzie on w stanie wywiązać się z umowy".
Tymczasem jak wiadomo, " CBA wydało aż trzy opinie w sprawie planowanej transakcji. Dwie pierwsze były negatywne. Biuro zwracało w nich uwagę, że spółka E&K nigdy przedtem nie zajmowała się obrotem sprzętem medycznym a właściciel był podejrzewany o sprzedaż broni do krajów objętych embargiem.
Na zakończenie musze dodać , że przed kilkoma tygodniami sąd uchylił postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa.



Komentarze