Dzień dwudziesty
- Babcia Ewa
- 18 lip 2021
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 26 lip 2021

Dzisiaj wybrałam się na zakupy do dużego marketu. Zakładając przy wejściu swoją maseczkę , przypomniałam sobie wczorajszy tekst dziennikarzy Onetu o projekcie "Polskie Szwalnie," który miał dać społeczeństwu dostęp do maseczek chroniących przed COVID-19. Tymczasem, jak ujawnili dziennikarze , już na początku realizacji projektu, Agencja Rozwoju Przemysłu zakupiła bezużyteczny - nie spełniający żadnych norm - materiał do ich uszycia.
Był fatalnej jakości, część drucików zakupiono w sklepach ogrodniczych / druciki utrzymujące kwiatki w pionie/, a gumki w masarniach, a część w Chinach. Wyprodukowane maseczki , bez atestu, nie chroniące przed wirusem COVID-19, trafiły do sklepów, szkół, na Białoruś jako pomoc humanitarna i dalej zalegają w magazynach.
Generalnie, jak wynika z ujawnionych przez dziennikarzy danych, w ramach projektu ,o którym wyżej mowa , wyprodukowano " 178 mln maseczek jednorazowych", nie spełniających obowiązujących norm, nadających się co najwyżej na budowę ,czy w gospodarstwie jako przeciwpyłowe.
Doktor Grzesiowski ekspert w zakresie profilaktyki, zakażeń oraz ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds walki z COVID-19 powiedział, że maseczka o której mowa ," jest skonstruowana w bardzo prymitywny sposób. Ma oczywiście tzw. harmonijkę, ale gumki są krótkie, przyleganie do twarzy słabe a więc jest najprostszym, można powiedzieć kryzysowym produktem, który pewnie by jeszcze jako tako się obronił w marcu ubiegłego roku, kiedy nic nie było, ale w tej chwili, kiedy mamy maseczki profesjonalne, to taka maseczka nie nadaje się do użycia jako ochrona przed koronawirusem ". Dodał też ,że -" szczególnie w tej chwili kiedy mamy bardziej zakaźne nowe warianty, musimy mówić o o maskach profesjonalnych."

"Noszenie maski, która nie zatrzymuje wirusa, jest pozorowanym działaniem, bardzo niebezpiecznym dla osoby, która taką maskę założy, bo ona myśli że jest chroniona, a nie jest."
Czytając dalej ,dowiedziałam się ,że " różnica między maseczkami medycznymi i niemedycznymi polega na tym, ż e te drugie nie stanowią skutecznej ochrony przed COVID-19 i innymi chorobami. Posiadają jedynie świadectwo jakości potwierdzające , że nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka."
Podobne świadectwo - zdaniem znawcy branży-posiadają chusteczki do nosa. " One też nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka i w żaden sposób nie chronią przed koronawirusem. "
O osobach odpowiedzialnych za w/w projekt i jego realizację, mowa jest w w/w tekście dziennikarzy Onetu.
Muszę powiedzieć, że zdawałam sobie sprawę, że zestaw maseczek kupionych w markecie za parę złotych, może nie uchronić mnie przed zakażeniem wirusem COVID-19 , ale tak ewidentne marnotrawstwo publicznych pieniędzy, bardzo mnie poruszyło. BARDZO.



Komentarze